Analizując art. 12 ustawy o odwróconym kredycie hipotecznym można dojść do jednoznacznych wniosków, że kredytobiorca ma prawo w ciągu 30 dni od zawarcia umowy odstąpić od niej bez podania przyczyny. Termin uważa się za zachowany, jeśli strona odstępująca złoży oświadczenie o odstąpieniu od umowy pod wskazany adres lub nada je w placówce operatora pocztowego. Dłuższy niż w przypadku innych umów termin odstąpienia został przewidziany przede wszystkim dlatego, że oferta jest adresowana do osób w wieku emerytalnym, które w znaczącej liczbie przypadków potrzebują więcej czasu aby zdobyć odpowiednią wiedzę ekonomiczną i prawniczą, a celem umowy jest możliwość wycofania się w odpowiednim czasie bez konieczności ponoszenia wygórowanych kosztów. Kiedy beneficjent zdecyduje się na rezygnację z zawartej umowy, niestety, będzie zobowiązany do poniesienia kosztów związanych z działalnością innych instytucji oraz organów, których wynagrodzenie czy opłaty nie podlegają zwrotowi.
Bank może wypowiedzieć umowę w sytuacji wszczęcia postępowania egzekucyjnego z nieruchomości oczywiście mając na względzie niewiedzę banku o posiadanych wierzytelnościach oraz z przyczyn wyłącznie zawinionych przez kredytobiorcę jeśli doszło do znacznego pomniejszenia wartości przedmiotu umowy.
Należy także zwrócić otrzymane środki finansowe z wypłaconej kwoty kredytu hipotecznego wraz z odsetkami. Aby uniknąć dodatkowych, i często zbędnych, wydatków przez zawarciem umowy należy przeanalizować wszystkie inne możliwości. Decyzje podejmowane bez odpowiedniej specjalistycznej wiedzy prawniczej, doradcy finansowego oraz członków najbliższej rodziny mogą obciążyć budżet (mając na względzie dochody i wydatki osób starszych), z którego często nie są w stanie wygospodarować środków na marnotrawstwo.
Głównym obowiązkiem beneficjenta jest zakaz sprzedaży nieruchomości za które otrzymuje comiesięczne raty lub otrzymał jednorazowo umówioną kwotę. Wyjątkiem od zakazu jest zawarcie odpowiedniej klauzuli w umowie z bankiem umożliwiającej rozporządzanie prawej własności nieruchomości. W takiej sytuacji zbywana nieruchomość jest obciążona hipoteką na rzecz banku. Jeśli kredytobiorca zbył nieruchomość mimo sprzeciwu banku lub bez jego jednoznacznej zgody to może on wypowiedzieć umowę kredytu, a zbywca nieruchomości poniesie odpowiedzialność odszkodowawczą za szkodę spowodowaną niewykonaniem zobowiązania.
Kolejnym z obowiązków, w razie wymagania przez bank, jest konieczność ubezpieczenia nieruchomości. Od momentu podpisania umowy właściciel nieruchomości powinien dokonać tego i dostarczyć dokument w terminie nie przekraczającym 60 dni. Jeśli uchyla on się od wykonania tego obowiązku, bank może domagać się udzielenia upoważnienia skutkującego kupnem przez niego ubezpieczenia w imieniu mocodawcy.
Pragnę przypomnieć, że lokal powinien być utrzymywany z stanie niepogorszonym. Nie oznacza to, że powinniśmy dmuchać i chuchać na wszystko co znajduje się pod naszym władaniem. Wręcz przeciwnie, każda nieruchomość wymaga pielęgnacji i dokonywania napraw – chyba, że zamieszkiwany lokal służy do celów „muzealnych” :] – ale nawet w takiej sytuacji może pęknąć rura. Do kosztów ponoszonych przez osobę zamieszkującą należy również wliczyć obowiązek płatności rachunków oraz podatków.
Na zakończenie pragnę poinformować wiernych, okazyjnych i nowych czytelników, że wszystko, co przedstawiłem jest czystą teorią. W praktyce ustawa jest martwa, a banki mało kiedy mają w swoich ofertach odwróconą hipotekę. Dlaczego? Za dużo mają do zaryzykowania. Zanim otrzymają nieruchomość na własność najpierw muszą zamrozić znaczną sumę pieniędzy. Wartość nieruchomości może przed długi okres czasu wzrosnąć, ale też może stracić na wartości, a w tej sytuacji, przy ogromnej liczbie posiadanego nieruchomego majątku, bank nie będzie w stanie płynnie funkcjonować. Z drugiej strony, żeby było to dla banku opłacalne to powinien on wypłacić stronie około 4% wartości, co w praktyce nie zachęca potencjalnych klientów do oddawania swoich czterech kątów za bezcen.